poniedziałek, 14 marca 2016

5 rano

Nie godzę się na wstawanie o 5 rano.
Nie godzę się nawet na wstawanie o 5 rano moich dzieci.
I o ile z Tymkiem często gęsto nie ma co negocjować, to Zuza wstająca o 5 to czysta przesada.
A więc pewnego dnia mówię do niej: "Zuziu, następnym razem kiedy obudzisz się i zobaczysz na zegarku 5 obróć się na drugi bok i zaśnij!".
...i tu trzeba Wam wiedzieć, że zakupiliśmy specjalnie elektroniczny zegar z podświetleniem, który pokazuje wyraźnie godzinę i zamontowaliśmy go przy łóżku tak aby był megaaaa widoczny...
Minęło kilka tygodni. Zuzia nadal wstawała ok. 5:30 z zakazem wychodzenia ze swojego pokoju nie wcześniej niż 6:30. W tym czasie zazwyczaj czyta lub koloruje...no ale po co, przecież może spać.
Aż do weekendu.
 Zuza wbiegła do sypialni o 6:50 z okrzykiem...."Mamo, udało się. Zrobiłam drugi bok i zasnęłam!!". Pytam więc: "A wczesnej próbowałaś tej metody??"
Zuza odpowiada: "Nie, bo Ci nie uwierzyłam, że może zadziałać".
No, żeby matce nie ufać.....

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz