poniedziałek, 16 listopada 2015

Dzień dobry, cześć i czołem czyli co ja tu w ogóle robie? Hę!

I co ja robię tu (uuuuuuuu) co ty tutaj robisz?  śpiewały Elektryczne Gitary i takie właśnie myśli przychodzą mi do głowy pisząc tego posta.
A więc co ja tutaj robię?
Sama nie wiem.
Może chcę mieć okno na świat zamknięta z 6tygodniowym wrzeszczącym niemowlęciem.
Może moje wypociny dla znajomych chciałyby zobaczyć światło dzienne.
A może poprostu chcę się uzewnętrznić w internetach.

Fakt jest taki.
Jestem od 6 tygodni Matką 2ki.
I jakoś wcale mi nie jest do śmiechu bo od 6 tygodni nie śpię i jestem zmęczona jak pies.

Ziutek ma prawie 7 lat. Jest pyskata i rozpoczęła edukację w szkole. Od razu dodam,  że popieram pójście do szkół 6latków i gimnazja :)

Młodsza latorośl to Tym. Mały terrorysta.

7 lat temu okazało się, że lubię pisać i tak o to powstał "Pamiętnik Zuzanny", który spoczął w pieknym, różowym albumie wydrukowany na ładnym kredowym papierze.

Tym nie może być gorszy i tym sposobem powstaje "Pamiętnik Starszej Siostry" czyli świat widziany oczyma 7latki po przyjściu na świat rodzeństwa.

A wszystko zaczeło się od takiego sms-a do Przyjaciół rodziny:

Pewnego dnia usłyszałem cudowny głos.  Poprosiłem Boga aby pozwolił mi spotkać się z nim. Przez 9 miesięcy słuchałem jak się śmieje, placze i krzyczy. Dziś 6 października  o godzinie 16:35 postanowiłem poznać go osobiście. Jednak kiedy udało mi się zrobić pierwszy oddech, kiedy pierwszy promień słońca oślepił moje oczka spotkałem tylko mamę i tatę. Dobrze mi z nimi ale gdzie jest właścicielka tego słodkiego głosu, który tak bardzo chciał mnie spotkać? Czy ktoś wie? Tymon (56 cm i 3570g)

6 listopada Ziutek napisała:

6 październik 2015

Okiem Starszej Siostry

Część  1 „Cyc”.



Drodzy Przyjaciele Rodziny,

Mija miesiąc, od kiedy pełnie zaszczytną funkcję Starszej Siostry, a właściwie to Siorki, bo tak się teraz do mnie mówi.

Tymon, zwany dalej bardzo często Tymem, Tymciem, Tymolem, rzadziej Tymonkiem (ps. Tymon to nie to samo imię, co Tymoteusz….mama się denerwuje jak musi to po raz kolejny tłumaczyć, więc uprzedzam zawczasu) już od miesiąca jest z nami i powiem Wam…dzieje się! Jest Sajgon z Kongo i Coco Jabmo w jednym.

Bo mieć jedno dziecko to pikuś, ale mieć dwoje to już nie lada sztuka – podsłuchałam jak mama mówiła.

Muszę przyznać, że oboje rodzicom nie ułatwiamy startu, może przynajmniej lądowanie będzie łagodne.

Od jakichś 4 tygodni jestem chora, co powoduje, że mama i tata muszą się mną podwójnie zajmować, a Tym też swoje prawa ma- nawet jak się jest Młodszym bratem ma się jakieś prawa.

Ale do rzeczy, bo na pewno ciekawi jesteście, dlaczego tą część nazwałam brzydkim słowem „Cyc”. Powinnam powiedzieć „pierś”, „biust” no, ale mama i mnie w końcu pozwoliła mówić „cyc”, bo to najczęściej używane słowo w naszym domu: „Cyc pusty”, „Cyc pełny”, „Chce cyca”, „Nie chce cyca” itp. Itd.

Była jazda z tym cycem, bo po pierwsze primo mleka nie było; bo po drugie primo Tym pokochał w szpitalu silikon i butlę; bo po trzecie primo matka się uparła na tego cyca – mnie nie dawała i ma wyrzuty sumienia do dziś (pewno, dlatego jestem teraz chora, bo mi cyca nie dawała).

Przyjechała do nas „Pani od Cyca” i uczyła mamę za grubą kasę, za którą Monster High mogłabym mieć i to pewno z najnowszej kolekcji, jak Tyma przystawiać, jak go tego cyca nauczyć, a butli oduczyć, jak ściągać i inne mądrości.

No i mama się zawzięła i chyba się udało – chyba, bo Tym jeszcze krzyczy na cyca.

A wracając do brata mojego, bo to o nim opowieść w końcu -  jest fajny. Najfajniejsze ma kupy i wkurza tatę, bo narobi kupsztala jak tylko tata zmieni pieluchę na czystą i świeżą – nicpoń mały:)

Tymol rośnie, ale powiedzenie, że rośnie się w nocy, kiedy się śpi jakoś mi do niego nie pasuje, bo rodzice nie śpią podobno zbyt wiele. Tym w nocy urządza sobie imprezy. Na szczęście mnie nie budzi, więc średnio mnie to interesuje.

Obecnie mój brat waży ok. 4650 i mierzy 62 cm-wnioskuje po ubraniach, które zmienia częściej niż modelka – a to zasika, a to zakupczy, a to zamleczy. Lubi się chyba przebierać:)

Pierwszy miesiąc bycia Starszą Siostrą uważam za udany J aczkolwiek nie przemęczam się i pozwalam wykazać się rodzicom.

Do zobaczenia za miesiąc :)

Starsza Siostra Zuzia M.

Aaaa zapomniałam się przedstawić :)
Jestem Ania. Cześć Miło mi Was wszystkich poznać. Was internetowi Przyjaciele.
Nigdy nie prowadziłam bloga, nigdy się nie uzewnętrzniałam. Może to przychodzi z wiekiem :)



1 komentarz: