niedziela, 22 listopada 2015

Okno życia czyli co w glowie siedzi jak masz już dość.

Tak, miałam chwile bezsilności.
Tak, chciałam wziąć ich oboje i oddać do okna życia.
O ile Tym zmieścił by się bez problemu, o tyle z Ziutkiem byłyby kłopoty bo cholera by się tam nie zmieściła.
Tym ryczy jak się budzi - aczkolwiek budzi się rzadko, bo wcale nie sypia za dnia.
Tym ryczy jak chce jeść i ryczy jak się naje.
Tym ryczy jak się go nosi i jak się nie nosi.

Czasami mam ochotę iśc w stronę okna życia....ale jak już zaśnie błogo, to zaraz mi ten pomysł szybko z glowy umyka..nawet jak śpi 15 min...i ryczy.

Ziutek nie ryczy, ale powoduje często, że Tym ryczy, a potem ja rycze na nią bo ryczy Tym...no a potem to Ziutek też ryczy.

Generalnie ciężkie dni za nami.
Czy jutro też będziemy ryczeć?

Fuck...mam złe przeczucia,a  zawsze byłam optymistką.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz