poniedziałek, 28 grudnia 2015

Święta i po świętach...i bardzo dobrze!

Nie jestem znana blogerką, a więc przysługuje mi prawo do nie pisania postów codziennie :) Tak sobie tłumaczę fakt, że nie znajduje czasu na codzienne wpisy.
A pisać jest o czym.
Na szczęście TE święta już się skończyły.
Powiem absolutnie szczerze, że nie poczułam magii świąt ani przez sekundę.
Po pierwsze -  Tymon nie daje mi mysleć o niczym innym, tylko o sobie;
Po drugie - Zuza nie jest lepsza od Tymona i też nie daje o sobie zapomnieć;
Po trzecie - porządków świątecznych nie było, było tzw. ogarnianie;
Po czwarte - wigilia u moich rodziców nie ma "tego czegoś" - szczególnie jeżeli nie ma mojego kochanego brata, tylko siedzimy z rodzicami sami;
Po piąte - Chrzest Tyma w drugi dzień Świąt też spędzał mi sen z powiek;
Po szóste - prezent w po staci męskiego perfumu (sic!) od mamuśki to było dopiero zaskoczenie;
I mogłabym tak wymieniać, ale po co?
Najważniejsze, że już po Świetach.

Dziś chciałam podsumować Wam prezenty jakie dostały mojej dzieci, ale muszę podzielić to na dwa posty.
Dziś więc prezenty dla 7-latki.

1. Hasbro Masa Plastyczna Do Vinci Toaletka

Zdjęcie : http://www.urwis.pl

Byłam sceptycznie nastawiona do tego wynalazku, ponieważ Zuza ma bardzo mało cierpliwości do zabawek gdzie należy wykazać się zdolnościami manualnymi.
Zdziwiłam się bardzo. Mimo, że zabawka jest moim zdaniem na raz (aczkolwiek można wszystko, co się udekoruje zerwać i zrobić raz jeszcze) to Zuza bardzo skrupulatnie zabrała się do dekoracji i pieknie ozdobila toaletkę. Spedziła nad zabawką cały wieczór wigilijny i poranek następnego dnia.
Dostała również komplet dodatkowych kolorów, ponieważ w zakupionym komplecie były tylko 4 kolory, a jak wiadomo, dla dziewczynki to zdecydowanie za mało.

Tak wygląda po dekoracji przez Zuzannę:



Pistolet, do którego ładuje się kolory posłużył jej także do "malowania" ciastoliną na zwykłej kartce.
Cena zestawu to ok. 95 zł. Moim zdaniem ciut za drogo, ale zakupie jeszcze inny ponieważ poprosiła o taki na urodziny, które już za kilka dni.
Jednym słowem mogę polecić zabawkę ale bez fajerwerków.


2. Gra DUMEL DISCOVERY Prawda czy Fałsz.

Zdjęcie: empik.com

Gra edukacyjna, która świetnie trenuje mózg.
Zadaniem graczy jest odpowiedzieć prawidłowo na pytanie czy jest Prawdą czy Fałszem.
Pytania nie są najprostsze. Ja wyłozyłam się na niejednym, ale można się z gry bardzo dużo nauczyć.
W grę można grać w kilka osób i wtedy jest to najwieksza prawda.
Manjwiększy minus gry - brak regulacji głośności - Pan, który czyta pytania drze się niemilosiernie oraz brak mozlwiości ominiecia instrukcji. Grając w grę po raz kolejny znowu trzeba wysłychac wrzeszczącego Pana.
Cena bardzo fajna. W Empik On-line zapłaciliśmy za nią ok. 85 zł.

3. Gra zręcznościowa LA CUCARACHA Ravensburger

Bardzo prosta gra zręcznościowa. W labiryncie grasuje karaluch, którego musisz zwabić do swojej pułapki. Rzucasz kostką i obracasz tak ramiona labiryntu, który składa się ze sztućcy aby karaluch dotarł do Ciebie. 



Gra podoba się Zuzi ale wydaje mi się, że znudzi jej się szybko. Jest zdecydowanie za prosta, labirynt za mały.
Koszt ok. 100 zł.

4. Fabryka Perfum, Trefl



Zestaw kreatywny, który pozwala na stworzenie własnych perfum, kul do kąpieli itp.
Przeznaczony dla dzieci +8 lat.
Muszę przyznać, że kiedy Zuza go dostała miałam pewne obawy. Instrukcja to 36 stron.
Nie ma opcji aby pobawiła się tym sama więc Zuzia płacze i czeka na dziś wieczór aby tata się z nią pobawił.
Za dużo cześci, za skomplikowane ale bardzo ciekawe.
Cena ok. 70 zł


Brakuje w tym opisie książek, które Zuzia dostała ale o tym później.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz